Zgadzając się w pełni z Twoimi wypowiedziami dodam tylko, że istnienie tabu prowadzi tylko do powstawania napięć, podobnie jak istnienie cenzury - również obyczajowej. W wiktoriańskiej anglii sex był tabu a prostytucja rozbudowana do granic przytomności. Tabu mnie się kojarzy z zakłamaniem, brakiem odwagi mówienia prawdy, pokazywania prawdy.Zamieszczone przez slawi_3000
Własnie sztuka (nawet ta marna) jest w kulturze Zachodu czynnikem rozładowującym napięcia.
Pozdrawiam