Czytam i przecieram oczy ze zdumienia. Jeśli zdjęcie kobiety z nagim biustem kojarzy się komuś z pornografią to ja nie mogę tego pojąć. Osobiście jestem zwolennikiem monogamii ale chciałbym zaznaczyć że tematy tabu o których piszesz wcale nie muszą pozostawać w relacjach żona - mąż i nie ma w tym IMO nic zdrożnego. Definicji pornografi tu uskuteczniać nie będę (czekam kiedy kolejny raz się za to w sejmie wezmą

) ale zapewniam Ciebie że akt nie u wszystkich wywołuje podobne reakcje jak pornografia
