Witam wszystkich,
To mój pierwszy post, ale chyba w lepsze miejsce nie trafię a tematyka wybitnie canonowa. Więc tak - mam A85 od prawie roku. Mimo, iż ta konstrukcja nie jest najnowsza, zakochalem się w tym aparaciku. Dbałem o niego bardzo, niestety parę dni temu wydarzylo się nieszczęście - chwila nieuwagi i wyleciał na podłogę. Uderzył wysuniętym (do zdjęcia ) obiektywem w podłogę i zamarł tzn. error E18. Dość mocno uderzył
Nie dawał wizji na lcd nie chował ani nie wysuwał obiektywu tylko piszczał i E18.
koniec obiektywu jest lekko odkształcony (aluminium z napisami canon i ogniskowe) te plastiki ochraniające obiektyw automatycznie zsuwające się nie rozsuwają ani nie chowają się.
Dziś trochę rozruszałem obiektyw i pomagając silnikowi ręką i aparat normalnie juz chowa i wysuwa wlacza sie i wylacza. Zdjęcia robi, ale ostre na zoomie tylko w pozycji wide. Kiedy da się zooma to obraz na wizjerze rozjezdza się - robi się bardzo nieostry. Czyzby coś w środku nawaliło jeszcze?Te plastiki mimo chowania obiektywu w korpus dalej nie zsuwają się.
Pytanie - Czy da się go jeszcze uratować? Czy mozna w miarę bezproblemowo rozkręcić (jakaś instrukcja serwisowa) czy też bawić się w wysyłanie do serwisu. Problem potęguje fakt iż Canon jest jeszcze na gwarancji ale to gwarancja angielska (kupilem w UK) a dwa że uszkodzenie powstało niestety z mojej winy...
Co robić? ktoś ma pojęcie ile kosztowałoby naprawienie tego w serwisie?
z góry dziękuję za pomoc