Jak weźmiesz wywołany negatyw kolorowy to na jego początku zwykle jest kilkucentymetrowy odcinek nienaświetlonej błony. Po wywołaniu jest ona przeźroczysta w kolorze łososiowo-pomarańczowym (zależy od marki filmu). Chyba Fuji jest bardziej łososiowy a Kodak pomarańczowy.
Odcinasz ten kawałek i przy pomocy gumki mocujesz do lampy i gotowe.
Efekt całkiem zadawalający. Trzeba tylko pamiętać, że taki filtr zabierze trochę z mocy błysku.