Wychodzi na to, że do płyty z fotkami trzeba dodać żółtą karteczkę z litanią typu "bez ......."
bez korekcji
bez wyostrzania
bez poprawiania kolorystyki
bez ....
Poprostu wywołać![]()
Wychodzi na to, że do płyty z fotkami trzeba dodać żółtą karteczkę z litanią typu "bez ......."
bez korekcji
bez wyostrzania
bez poprawiania kolorystyki
bez ....
Poprostu wywołać![]()
350D + KIT| BG-E3 | Tamron f2.8/28-75mm | Pentor f2.8/135mm | Porst f1.8/50mm
http://photo.dario-g.com
Zamieszczone przez Tomasz Golinski
![]()
a tak poza tym to sprawdz sobie kilka lab`ow z tymi samymi zdjeciami
roznice sa znaczne
ja ponadto taki test robie co roku sprawdzam maszyny w regionie (bo dochodzi kalibracja labu i wymiana chemi)
Amator. Minolta 7+akcesoria, Canon 20D+ EF-S 18-55 II USM, EF-S 17-85IS, EF 50 1.8, M42 System+ Speedlights580EX. Dodatkowo 3lampy studyjne 200Ws.
Moje gnioty http://www.fotopozytyw.prv.pl
A tu mój główny profil działalności http://www.mepia.pl
Bardzo dobry pomysł. Mimo, że w pobliżu tych lab'ów nie ma za wiele to chyba warto spróbowaćZamieszczone przez shaqi
![]()
350D + KIT| BG-E3 | Tamron f2.8/28-75mm | Pentor f2.8/135mm | Porst f1.8/50mm
http://photo.dario-g.com
Tak z ciekawości troszke nie na temat bo shaqi napisał :- pewnie część z was pracuje w zakładach i na labach foto - ( no ja tez zreszta pracowałem w tym zawodzie 15 lat ) mam dwa pytania - jak często wymienia się u was chemię i jakiej chemi używacie ( chodzi mi o to czy np. lab Fuji - chemia Fuji , Kodak - chemia Kodaka itp ) . Dlaczego pytam o to - bo mój były szef miał taką zasadę - chemie sie wymieniało jak było totalne błoto ( albo zdjecia tragiczne wychodziły ) - i tylko na początku uzywał org. chemii Agfy wtedy zdjecia jezeli byl papier Agfy i takaż chemia zdjecia mi sie bardziej podobały - potem poszedł na oszczędność ( niestety) - i kupował najtanszy wtedy akurat a moze i teraz papier Kodaka ( dla mnie żadna rewelacja ) i oczywiscie chemie Tetenala - według niego zdjecia ok - dla mnie były delikatnie mówiąc nieciekawe - moze teraz Tetenal sie poprawil ale wtedy dla mnie to byl totalny syf.ja ponadto taki test robie co roku sprawdzam maszyny w regionie (bo dochodzi kalibracja labu i wymiana chemi)
Jestem ciekaw waszych uwag :-) .
Pozdrawiam.
Rany Boskie!!!! Powiem szczerze, ze nie bardzo wiem jak mozna zapuscic bloto w zbiornikach? A co z filtrami, pompami regenerujacymi, zbiornikami na scieki? Ludzie, czy Wy czasem nie dramatyzujecie. Chemia wymienia sie na bierzaco poprzez regeneracje! Tak jak z akwarium przy osmozie! Przecierz po to sa zbiorniki (mowie co cyfeach i analogach bez film procesorow) na P1 (wywolywacz) P2(odbielacz) PS(utrwalacz), po to sa pompy, ktore to ciagna i czujniki, ktore tego pilnuja. Zurzyta chemia jest usuwana poprzez filtry i kropa.chemie sie wymieniało jak było totalne błoto
Widuje i poprawiam po labach wpadki typu fioletowa czern (nieregenerowana chemia), ale to wszystko zalezy od dawek regeneracyjnych. Wystarczy podkrecic i po 5-8 godzinach masz nowkechemie.
Canon stuff, czyli wszystko co przeszkadza w robieniu dobrych zdjęć...
popieram Cię Redskull. To chyba jest tak: z tanków regenaracyjnych do tanków roboczych, z tanków roboczych do tanków zrzutowych, z tanków zrzutowych do baniaka, z baniaka do utylizacji i tak w kółko. Po drodze oczywiście filtry.
Regulamin pkt 8.
Redskull nie dramatyzuje - czasem pompa padła, czasem regeneracja nie dzialala bo cos sie przestawilo , a wiem co mówie bo wiele razy czyscilem raki wyjete z tankow i zlewalem chemie wiec wiem co splywało....
W takim razie wlasciciel Twojego zakladu to duren i skonczony imbel, bo krecil bicz na wlasna glowe. Przy dzisiejszych kosztach labow (Ilab15 - 80tys. zl netto) to dla labu morderstwo zepsuc maszyne i o nia nie dbac! Gosci na wlasne zyczenie zarzyna kure znaszaca zlote jajka. Hm... w sumie moj wlasciel postepuje podobnie, tyle, ze chemia zawszejest swierza a maszyne serwisuje ja ;D. Wszestkie przeglady i czyszczenia, wymiany i regulacje. Musialemsie tego nauczycw pol roku i powiem , ze nie grzebalem jeszcze tylko przy procesorze graficznym NORITSU)))
Canon stuff, czyli wszystko co przeszkadza w robieniu dobrych zdjęć...