Prawie wszyscy zachwycają się Pixmą IP4200, ja również ją pochwalę za jakość i szybkość wydruków. Niestety za jakość trzeba płacić. Trochę siedzę w elektronice, ale nie udało mi się rozpracować blokady elektronicznej na wkładach z atramentem. Reseterów też nie ma.
Aby trochę zaoszczędzić kupiłem uzupełnienia w Agawie po 30 ml. Na razie drukuje z komunikatem ostrzegającym o kończącym się atramencie. Na długo to nie wystarczy, bo chip się zablokuje, a wtedy pozostaje zasilić budżet Canona o 50 PLN za jeden wkład.
Podczas druku zdjęć Pixma jest oszczędna, ale kiedy wykonuję nadruk na DVD, a drukuję trochę, pije jak wielbłąd. Jedynym rozsądnym wyjściem jest reset chipa i uzupełnienia, ale na rozpracowanie układu potrzeba czasu. Ile ?. Nie wiadomo.
Tak więc jak każdy kij ma dwa końce, tak i 4200 ma dwie strony.
Pozdrawiam
Dominik.