Widzisz, i tu jest pies pogrzebany. Nie rozumiesz po prostu. Po pierwsze to żadne SDM, żadnego latexu, skór, ćwieków, nic, tylko obroża z kwiatkiem i atłasowa tasiemka. Sesje ciążowe są dość osobistymi zdjęciami i żeby je zrozumieć trzeba znać ludzi ze zdjęć. W tym przypadku, para z dużym dystansem do siebie chciała się pośmiać z tego że facet ma opinię pantoflarza, generalnie, rozrywkowy chłop ale przy żonie pokorniutki i grzeczny. Poza tym chcieliśmy się pośmiać z samej konwencji zdjęć ciążowych. Co do naśladownictwa to, niestety, wszystko już było i tak to już na świecie bywa że pewne mody i style wracają, to naturalna kolej rzeczy. Dzięki temu mamy np. neoklasycyzm, neogotyk i neocotamchceszjeszcze, czepianie się tego, zwłaszcza jak samemu nie specjalnie szaleje się stylistycznie jest trochę dziwne. Nie podoba się? Ok, ma prawo, ale nie dorabiaj do tego ideologii bo zaczyna się to robić śmieszne.
Jasne, bo najciekawsze są buciki na brzuszku i rączki w serduszko.
Nie chciałem się pochwalić, tymi zdjęciami chwaliłem się w swoim wątku i tam możesz śmiało, jeżeli masz ochotę, napisać co technicznie Ci się w nich nie podoba. Z tym że, nie obraź się, mam wrażenie że koniecznie chcesz odegrać się za niepochlebne opinie na temat zdjęć maszyn.
Sto razy bardziej wolę robić niepoprawne ale ciekawe zdjęcia niż poprawne "ot takie foty". Każdemu według potrzeb, chcesz być nudny, Twoja wola, ale z tą poprawnością to bym nie szarżował bo Twoje zdanie łatwo skonfrontować z Twoimi zdjęciami. Przy okazji, za Białystok zaraz dostanie Ci się od Czachy.