Moim zdaniem przy obecnej różnicy cen 60 tki i setki, nie ma sensu kupować 60 tki. Skoro 100 można robić równie piękne macro foty, to po co brać 60 tke, którą trzeba się bardziej pochylać? Z wagą nie przesadzajmy. 100 nie waży aż tyle więcej by iść na siłownię. 60 to kompromis na APSC. Lepiej wziąć tą setkę, a do portretów popiersia dokupić 50 1.8 stm. Wtedy mamy dwa pełnoklatkowe obiektywy, jeden jako popiersiówka na APSC, a drugi jako macro i portretówka (sama twarz). Moim zdaniem lepsze rozwiązanie, choć 700zł droższe (w tym 500zł to cena 50 tki).
Pozdrawiam