robi się ot
1. Nie każdy mieszka w Krakowie
2. dalej uważam że dwa dni na słowacki raj to stanowczo za mało (szczególnie jeżeli wliczy się dojazd i powrót)
3. umówić się w trzy osoby i zrzucić na paliwo można też w polsce
(co do porównania kosztów PKS i PKP to praktycznie przy pełnym samochodzie prawie zawsze taniej wyjdzie samochodem, chyba ze ktoś ma zniżki lub daje w łapę konduktorom)
4. co do jedzenia to koszty w barze na słowacji i barze w Polsce przy droższej koronie są porównywalne (ich wielkość również jest porównywalna)
5. To że ty będziesz na słowacji nie oznacza że tam powinno się zrobić zlot
6. przytoczę: "cudze chwalicie swojego nie znacie"