hehe chyba się źle wyraziłem :P
Wiem ze aparat niezapamięta klatki z wyjętej kliszy i wiem, że wystarczy załorzyć dekielek, przesłone maksymalnie i tak "na czarno" wrucić do poprzedniej klatki.
A problem jest inny, kupiłem nowy negatyw, instaluje jak zwykle, a aparat twierdzi ze niema kliszy i jej nienawija. Pewnie jest to związane z tą częścią którą wymieniałem.
Myślałem ze poprostu raz użyta klisza niemoże być uzyta jeszcze raz :P