Masz absolutną rację. W wielu przypadkach clipping jest nie do uniknięcia, nawet czasem wskazany. Koncert, krajobraz ze słońcem w kadrze na godzinę przed zachodem to nie jedyne przykłady. Kładąc nacisk na unikanie/redukcję clippingu mysłałem o czymś w rodzaju "przeciętnego" zdjęcia (o ile takowe wogóle istnieje). Wypalone szczegóły białego obrusu, sukni ślubnej czy brak szczegółów w cieniach zwykle nie robią najlepszego wrażenia ale czasem... są akceptowalneZamieszczone przez Tomasz Golinski
Janusz