
Zamieszczone przez
Quadrifoglio
... Wyjść mamy przynajmniej trzy: 1) emogrować 2)narzekać i frustrować się dalej 3) znaleźć sobie taką dziurę w życiu, gdzie styczność z rzeczywistością będzie możliwie najmniejsza. No jest jeszcze 4 wyjście - kożystać na tym, że tu nic nie działa - czyli im bardziej mętna woda, tym lepiej dla wszystkich układów wewnętrznych i zewnętrznych, nie trzeba się starać - wystarczy tylko "znać kogoś" "umieć załatwić".
Bo przecież nikt mi nie powie, że trzeba wybrać po raz kolejny "lepszych", ci wszyscy "lepsi" też już byli.