Quadrifoglio, znam za to historie ludzi, ktorzy zginęli w wypadkach spowodowany przez trzeźwych. Takich wypadków jest dużo więcej. Zgodnie z tą logiką proponowałbym zabierać samochody w pierwszej kolejności trzeźwym
Quadrifoglio, znam za to historie ludzi, ktorzy zginęli w wypadkach spowodowany przez trzeźwych. Takich wypadków jest dużo więcej. Zgodnie z tą logiką proponowałbym zabierać samochody w pierwszej kolejności trzeźwym
Tu nie chodzi o glupote prezydenta a o to, co rzad poza ladowaniem kieszeni sobie i kolesiom robi dla normalnych ludzi.
Jako kontrargument pasowalo by Ci przytoczyc kilkanascie razy wiecej historii ludzi ktorym ledwo starcza do pierwszego... Gwarantuje Ci, ze oni zdecydowanie bardziej wola pare groszy mniej zaplacic w podatkach albo dluzszy macierzynski jak to, czy jakiemus tam podpitemu kolesiowi na drugim koncu kraju zabiora samochod.
...
To ja już wole, żeby rząd nic nie robił dla normalnych ludzi, niech po prostu nie przeszkadza.Zamieszczone przez KuchateK
Rząd chce naszego dobra, ale nam go już tak niewiele zostało![]()
![]()
Otoz to. Patrzac na ostatnie osiagniecia niech lepiej juz nic nie robia...Zamieszczone przez Tomasz Golinski
...
Jeśli udowodnisz im umyślność, czemu nie. Natomiast nie mów mi, że znasz inny sposób na wyplenienie plagi pijaństwa z naszych dróg. Ktoś kto siada za kierownicę po pijanemu godzi się na to, że spowoduje wypadek.Zamieszczone przez Tomasz Golinski
I teraz najważniejsze - prawo powinno być takie, by było przestrzegane tzn. np. nie dopuszczało do zachowań szkodliwych społecznie. Niewątpliwie jazda po pijanemu i spowodowanie wypadku jest działaniem wysoce szkodliwym społecznie. Państwo może użyć wszelkich metod, by wymusić (tak- aparat państowy jest w dużej części instrumentem przymusu) zachowania zgodne z prawem, nie dopuścić do niezgodnych.
W tym stanie rzeczy nie widzę niczego złego (a wręcz przeciwnie) w zabieraniu pojazdów pijanym kierowcom.
Jeżeli prawo traktuje jazdę po pijanemu jako przestępstwo, to narzędzie przestępstwa, jakim jest samochód, podlega przepadkowi. /taki mały wyciąg z możliwości zastosowania kodeksu i postępowania karnego - odpowiedz o aspekty prawne/.
Natomiast jest jeszcze coś ważniejszego - życie ludzkie, w tym Twoje i Twojej rodziny. Przypuszczam, że osobiste zetknięcie z problemem (czy wypadku śmiertelnego spowodowanego przez pijanego czy też gwałtu, skoro już użyłeś tego porównania) spowodowało by daleko idacą zmianę w toku myślenia.
Kolejny przykład - dostajesz w mordę wieczorem pod własnym domem, zbierasz zęby po chodniku. W obecnym stanie prawnym i praktyce taki sprawca jeśli w ogóle, to odpowiada z wolnej stopy, dostaje np. pół roku w zawieszeniu i dalej się zabawia. Sądy 24 godzinne i realne kary ... ale to przecież wymysł oszołomów z PiS ... nie godzi się tego popierać ... tak ?
A ja ci ręczę za to, że wolałbym zapłacić te kilkanaście złotych podatków więcej, gdyby moi rodzice żyli a w wieku 28 lat ich straciłem ... EOT.Zamieszczone przez KuchateK
Umyślość przed spowodowaniem wypadku?Zamieszczone przez Quadrifoglio
Trzeźwy też się na to godzi. Że może spowodować. Nie każdy pijany powoduje wypadek, nie każdy trzeźwy. I nie jest to taka plaga, ca 10% wypadków jest spowodowane pijaństwem. Dużo więcej jest spowodowane beznadziejnym działaniem policji. W naszym kraju policja ściga tylko jedno, najmniej groźne wykroczenie: przekroczenie prędkości. Można wymuszać pierwszeństwo, nie używać kierunkowskazów, zajeżdżać drogę itp i nic. Nie powiem już o notorycznym braku sprawdzania zaparkowanych samochodów. W moim mieście cały rejon pod komendą policji jest pełen źle zaparkowanych samochodów.Natomiast nie mów mi, że znasz inny sposób na wyplenienie plagi pijaństwa z naszych dróg. Ktoś kto siada za kierownicę po pijanemu godzi się na to, że spowoduje wypadek.
Całkowity brak zgody! Tak myślą komuniści. Prawo jest od karania wykroczeń i przestępstw. Nie on uniemożliwiania popełnienia przestępstw. Inaczej jest to ograniczenie wolności i traktowanie ludzi jak bydła.I teraz najważniejsze - prawo powinno być takie, by było przestrzegane tzn. np. nie dopuszczało do zachowań szkodliwych społecznie. Niewątpliwie jazda po pijanemu i spowodowanie wypadku jest działaniem wysoce szkodliwym społecznie. Państwo może użyć wszelkich metod, by wymusić (tak- aparat państowy jest w dużej części instrumentem przymusu) zachowania zgodne z prawem, nie dopuścić do niezgodnych.
Ja nie dyskutuje z koniecznością szybkich i sprawnych sądów. Popieram również przywrócenie kary śmierci. Ale po dokonaniu przestępstwa. Nigdy przed.Kolejny przykład - dostajesz w mordę wieczorem pod własnym domem, zbierasz zęby po chodniku. W obecnym stanie prawnym i praktyce taki sprawca jeśli w ogóle, to odpowiada z wolnej stopy, dostaje np. pół roku w zawieszeniu i dalej się zabawia. Sądy 24 godzinne i realne kary ... ale to przecież wymysł oszołomów z PiS ... nie godzi się tego popierać ... tak ?
Ty tak poważnie?Zamieszczone przez Quadrifoglio
A co ze skazanymi prawomocnymi wyrokami? Zasiadają w rządzie!Zamieszczone przez Quadrifoglio
Obozy koncentracyjne, łagry i... do gazu z nimi... to już gdzieś, kiedyś było.Zamieszczone przez Quadrifoglio
Janusz
Zdaje sie ze obecny rzad to rekordzista jesli chodzi o przestrzeganie prawa, wiec jak oni sa w stanie zrobic prawo ktore bedzie przestrzegane?
To kolejny kretynski przepis ktory wysoce latwo bedzie obejsc... Nasz narod to przodownik kombinatorstwa. Internauci juz przeprowadzili odpowiednie kalkulacje, gdzie wyszlo ze przy zakupie odpowiedniego taniego rzecha z mala doza szczescia wyjdzie im taka impreza z przepadkiem samochodu taniej jak taksowka
Zdecydowanie obstawiam, ze powinni zajac sie czyms innym bardziej pozytecznym dla wiekszosci ludzi... Na przyklad uproszczeniem podatkow aby nie przeszkadzaly.
...
A gdyby wypadek spowodowal trzezwy kierowca? To co? Zamykamy wszystkich z samochodami?Zamieszczone przez Quadrifoglio
Takich historii mozna przytoczyc setki. To sa nieszczesliwe wypadki i takie rzeczy sie zdarzaja niezaleznie od tego czy temu kierowcy po tym zabiora samochod czy nie. Znacznie lepszym pomyslem jak zabieranie samochodow jest doprowadzenie drog do przyzwoitego stanu, gdzie o wypadki np. na bezkolizyjnych skrzyzowaniach jest zwykle trudniej.
...