Z mojego doświadczenia (kilkumiesięcznego ) wiem, że IS nie przeszkadza a wprost przeciwnie. I dlatego kupiłem 70-300... IS. Można go wyłaczyć. A w przypadku pstrykanbia ze statywu sam sie wyłacza. (reaguje na stabilność aparatu). Trzeba pamietać, że przy długiej ogniskowej obowiazuje zasada doboru czasu 1/ dł ogniskowej. A zatem przy dłuzszych czasach potrzebne by były ręce Pudzianowskiego. Czy zapewnia to zyletę. No myslę, że zależy to od kilku czynników. Byłem w sobote w Grunwaldzie. I nie każde jest zyletą. Robiłem serie zdjęc i nie każde jest ostre. Ale przy zdjeciach akcji myslę, że pewna norma jest część zdjęć nieostrych. (tam gdzie robi sie zdjęcia w akcji myslę że jest to niemozliwe, żeby 100% zdjęc było bez zarzutu).
Reasumując stwierdzam, ze IS to jest to!
Przy okazji : uzywałem monopod-a RUP-43 Velbon i stwierdziłem, ze jest to fantastyczny wynalazek.
Co do żylety myślę, ze 90% pewności dała by długa L-ka z IS-em .
Ale to co najmniej 2 x wiecej kasy!
Pozdrawiam
Janusz