Na godziny to można sobie przeliczać jak się siedzi na etacie po 8 godzin dziennie i ZUS za ciebie płaci pracodawca. W przypadku własnej działalności, na własnym sprzęcie i roboty "na zlecenie" jest to, delikatnie mówiąc, nierozsądne.
PS: Studenciakiem jest się do czasu, potem trzeba zacząć z czegoś żyć. Z fotografowania pewnie nie, bo przecież będzie kolejny studenciak zamiast ciebie.
Zostaną tylko śluby, a to nie jest robota dla każdego.