
Zamieszczone przez
decha
Po trzecie piszesz o zdjęciach poruszonych, z wypalonym niebem, zaszumionych. Tak się składa, że ta praca nie polega na foceniu tego co się chce tylko tego co jest w danym momencie potrzebne do gazety. Niestety 90% zdjęć jest wykonywane w miejscach gdzie do światłą można mieć spore pretensje a błysnąć lampą nie wszędzie można. Także ISO 1600 i wyżej jest niemal codziennością w połączeniu z czasami typu 1/30 a nawet i dłużej. Dodaj do tego dłuższą ogniskową bo tych też się przecież nie unika i nawet f 2,8 Ci nie pomoże. Wypalone niebo? No cóż... nie znam takiego, który by ganiał z szarymi połówkami a błysk lampy nie zawsze wystarcza.