Widzisz problem polega na tym, że projekt był już dawno. Ale już wałkowaliśmy ten temat tyle razy Wykupywanie i komasacja gruntów trwa najdłużej.

O kajakach też już było. Czy ty z założenia bronisz całej Rospudy, czy bagna, o które idzie spór? Na odcinku planowanego pasa drogowego i w jego sąsiedztwie z kajaka niewiele zobaczysz, o wyjściu na brzeg raczej nie ma mowy (szczerze powiedziawszy nie ma też po co, chyba, że ktoś lubi przedzierać się przez gęste krzaki).

Już pisałem - moim zdaniem - sporny teren ma wartość tylko dla wąskiej grupy specjalistów.