generalnie jasne jest, że jakakolwiek trasa u was musi coś zniszczyć, i nie ma bola - bo to jest najpiękniejszy zakątek tej części świata. Natomiast z tych analiz (w PDF) zorientowałem się, że przeprowadzono analizę i ocenę wpływu na środowisko na jasnych i sensownie wyglądających zasadach. Generalnie raport ten budzi we mnie pozytywne odczucia co do podejścia.
jak ja ci tego zazdroszczę. Bardzo chciałem jechać znów nad Biebrzę na majówkę, nie wiem tylko czy damy radę zabrać się z dwumiesięczną Weroniką. Ale plany mamdzisiaj podglądałem trochę ptasiory, istna orgiaGęsi, kaczki, żurawie i kupa innego drobiazgu. W samym środku polujące na to bieliki
W ciągu 4 godzin wdzieliśmy 3 pary. Wrażenie niesamowite kiedy z rozlewisk podrywa się wszystko co umie latać kiedy nadlatują orły. Wlazłem też na łosia, niestety martwego
.
![]()