Parę razy ten argument padł więc co nieco napiszę.
Rada, ekolodzy, itp. nie mogli zgłaszać formalnych protestów na etapie przygotowania dokumentacji/wywłaszczania/wykupu gruntów/wydawania decyzji, ponieważ nie są stroną w takich postępowaniach. Mogą co najwyżej prosić, spotykać się, tłumaczyć, lobbować, itp.
Prawo do oprotestowania (formalnego) przysługuje właścicielowi terenu i terenów sąsiadujących z inwestycją. Są oni zawiadamiani o wszczynaniu postępowań.
A kto jest właścicielem terenów pod obwodnicę? Skarb Państwa.
Dlaczego nie protestuje?![]()