Pokaż wyniki od 1 do 10 z 1093

Wątek: Dolina Rospudy - protest!

Widok wątkowy

  1. #11
    Uzależniony Awatar Biperek
    Dołączył
    Jan 2007
    Miasto
    Augustów
    Wiek
    56
    Posty
    593

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Pogonus Zobacz posta
    Biperek!
    Czy według Ciebie istniałaby możliwość wytyczenia obwodnicy wokół południowych obrzeży miasta (na myśli mam tereny ze zwartą zabudową)? Pytam dlatego, że po przyjrzeniu się mapie topograficznej i planowi miasta taką możliwość dostrzegam.
    Pozdrawiam serdecznie
    Musielibyśmy oglądać tą samą mapę
    Już o tym pisałem - samo obejście miasta to nie jest wielki problem. Schody zaczynają się gdy zechcemy wyprowadzić drogę w stronę Suwałk. Jeśli pójdziemy południową częścią to trafimy na j. Necko. Wschodni brzeg to kompleks hotelowo-uzdrowiskowy, zachodni prowadzi do Rospudy.
    Po przemyśleniu - wschodni brzeg odpada. Trzeba by drogę poprowadzić przez gęsto zabudowane osiedle domów jednorodzinnych i zbudować przeprawę przez Nettę (chociaż to ostatnie to nie problem, przynajmniej z technicznego punktu widzenia).
    Chyba, że masz na myśli minięcie miasta od południa w stronę Lispska i odbicie w stronę Suwałk po wschodniej stronie Augustowa. Tam by się dało (same lasy). W grę wchodziłoby jeszcze wejście w granice terenu zabudowanego na południowym brzegu j. Białe, niestety teren również zamieszkały (wzdłuż torów kolejowych). Przejście na północną stronę j. Białego to już wejście w regularne lasy no i rezerwat Kalejty.
    !!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
    Cytat Zamieszczone przez Kubaman Zobacz posta
    nie, bo to by było nadużycie w drugą stronę. Trzeba jednak obiektywnie przyznać, że taka argumentacja z ust odpowiedzialnych za bezpieczeństwo na drogach Augustowa jest obłudna, a z ust samych mieszkańców IMHO nie na miejscu. Szkoda, bo gdyby sobie to uświadomić, może byłoby więcej miejsca do rozmowy jak i gdzie, a mniej dla obelg i pisania "co jest lepsze: życie ludzkie czy roślinka" - jak podano kilka postów wyżej, nawet poważne "naukowe" wykłady są na ten temat organizowane na znanych polskich uczelniach.
    Zwykłym ludziom się nie dziw. Takie stawianie sprawy, to jest może prosta i w oczach wielu ludzi naiwna, ale jednak pewna logika. Wynika to raczej ze zniecierpliwienia sytuacją niż z niezrozumienia potrzeby ochrony przyrody.

    Ciekawe czy zaraz ktoś mnie przypisze taką logikę ?
    Ostatnio edytowane przez Biperek ; 08-03-2007 o 23:30 Powód: Automerged Doublepost
    Pozdrawiam
    Marek/Biperek

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •