
Zamieszczone przez
Kubaman
Biperek, odnośnie twoich wyjaśnień. Rozumiem, że tam mieszkasz i nie chcesz, aby negatywnie oceniano to miejsce, a zwłaszcza posądzano o nieudolność organizacyjną oraz brak sprzeciwu ze strony mieszkańców na taki stan rzeczy. Sprawa jest jednak ewidentna, to nie wymaga zbytecznych dyskusji.
Wielkość miejscowości ma dokładnie odwrotne znaczenie niż piszesz. Bo nie tylko ilość przejść się liczy ale i fundusze którymi miejscowość dysponuje. Taka miejscowość jak Augustów spokojnie mogła by sobie pozwolić na budowę podziemnych przejść lub przynajmniej kładek. Oczywiście nie na raz 10, ale przez minione 20-15 lat można było zbudować choć kilka.