Oprócz już dyskutowanych sprawa „Doliny Rospudy” ma też (niestety!) inną przykrą stronę. W przypadku „przegranej” strony rządowej przy obecnie obowiązujących uwarunkowaniach prawnych na bardzo długo będzie można zapomnieć o zatwierdzeniu już zaprojektowanych, a tym bardziej tworzeniu jakichkolwiek nowych powierzchniowych form ochrony przyrody!