Jak pisałem byłem w samy obozowisku jakieś 10, może 15 minut. Wolałem połazić po okolicy. Niestety plan był - zostawić rodziców i jechać nad j. Jałowe, ale policja nie puszczała samochodów w las. Poszedłem szlakiem paśników, ale nic nie "ustrzeliłem", za dużo ludzi łaziło po okolicy . Zdjęcia Galicka pokazują prawdę.