Pogonus, czy wiesz jak wygląda taka budowa? Napiszę, bo myślę, że warto to sobie uświadomić.

Oprócz wycinki drzew, należy teren podmokły utwardzić budując drogi transportowe oraz miejsca parkowania ciężkiego sprzętu i za/wyładunku.
Wywrotki, betoniarki, pojazdy transportowe, komunikacyjne, urządzenia do wweircania zbrojenia pod pale itp. itd muszą mieć pewną drogę do poruszania się. I musi być ona tak zrobiona, aby liczne pojazdy bez problemu mogły się wymijać i parkować. Takie drogi buduje się wysypukjąc gruz i tłuczeń, sypiąc i ubijając tak długo, aż najgorsze deszcze nie spowodują rozmycia i zalania. Torfowisko ulegnie zniszczeniu i nie ma bolka. Należy zbudować magazyny materiałów (liczne, to w końcu długi obiekt) oraz miasteczko barakowe dla licznej (bardzo licznej) ekipy budowlanej. Baraki musza być na miejscu, bo między innymi tam przechowuje się dokumantację wykonawczą. Obiakt taki sadowi się na palach wwiercanych w podłoże i zabetonowanych. Jako, że torfowisko jest mocno kwaśne przypuszczam że niezbędne będą instalacje odwadniające (beton i zbrojenie lubią środowisko zasadowe). To oznacza kopanie dołów, budowanie zabezpieczonych wykopów i system drenów odwadniających. Postawienie rusztowania pod zbrojenie wymaga utwardzenia podłoża w celu ustabilizowania - muszą one być położone z dokładnością do milimetrów, twgo wymagają normy wykonawcze. Przy betonowaniu przez wiele tygodni do doliny wjedzie kilkaset betoniarek muszących załadować beton w ściśle określonym czasie. Wygląda to jak ul, operacja jest skomplikowana logistycznie. Na miejscu będize również miejsce do przygotowywania zbrojenia - cięcia i gięcia prętów, spawania, składowania.
Mógłbym opisać wiele innych ciekawostek, ale chyba wystarczy..


Czy ty myślisz, że to sie da zrobić bez szkody dla doliny? To przecież maksymalna naiwność!