ja nie jestem drogowcem, tylko inżynierem budownictwa lądowego, i akurat mostami i estakadami się bardzo żywo interesowałem. Nie pracuję już w zawodzie poza wszystkim - i dlatego nie chcę być jakimś opiniotwórcą obalającym poglądy Pogonusa, z którym zresztą ciekawie konwersowaliśmy via PM.
Co do samych rozwiązań drogowych, to moja osobista opinia, opisana zresztą już ze dwa razy tutaj, jest taka:
- poczekajmy na wynik analizy zleconej za 2MLN PLN zewnętrznej zachodniej firmie przez polski rząd pod naciskiem EU
- wynik tej analizy da najlepsze możliwe pojęcie na temat drogi Via Baltica w całościowym ujęciu
- wedle znaków na niebie i ziemi raport określi, że bardzo mocno promowane przez lokalne administracje warianty tej drogi przez Białystok i Augustów znajdą się na ostatnim miejscu ze wszystkich możliwych propozycji ze względu na: zagrożenia środowiska, koszty budowy, długość połączenia
- w takim razie budowa obwodnicy Augustowa będzie po pierwsze zmarnowaniem kasy, a po drugiej jest de facto zachęcaniem tirów do jazdy przez Augustów i gorszą drogę, a nie pozbywaniem się ich.
- jeśli droga Via Baltica przebiegnie w jednym z wariantów zaproponowanych przez ten raport, mamy dużą szansę uzyskać na nią spore dofinansowanie (i nie będą to nasze pieniądze, bo nie jesteśmy płatnikami netto, a już na pewno nigdy by masz super rząd takiej kasy na drogi nie dał).
- trzy najbardziej prawdopodobne warianty linkowałem wyżej w tej dyskusji. Z tego co pamiętam to omijają one również Suwałki.
- Opracowanie planów i budowa Via Baltica na pewno będzie trwała kilkanaście miesięcy od przyjęcia ustaleń lokalizacyjnych. Budowa dalsze kilka lat. W tym czasie można za 10% kwoty przeznaczonej na budowę estakady nad Rospudą zmodernizować system drogowy na terenie Augustowa (co i tak należało zrobić już 15 lat temu), a za kolejne 30% zmodernizować drogę objazdową przez Raczki jako wariant na kilka lat, oraz przyszłą obwodnicę Augustowa dla zmniejszonego - ale jednak - ruchu drogowego.
- gdyby zrobić to z głową można by te protestujące organizacje zaprząc do pracy w celu przyśpieszenia budowy wariantu przez Raczki. Taka okazja mogłaby doskonale zweryfikować autentyczność deklaracji np. Greenpeace.
- jeśli minister i drogowcy pójdą w zaparte grozi nam:
-konflikt z EU, co może się skończyć trudnościami przy załatwianiu innych ważniejszych dla Polski spraw.
-wysoka kara finansowa w Trybunale Sprawiedliwości EU
-zablokowanie dotacji innych inwestycji współfinansowanych przez EU
-rozpoczęcie inwestycji szybko zablokowane. Dolina zostanie zasypana żwirem i rozjeżdżona wywrotkami i betoniarkami, 20tysięcy starych drzew pójdzie pod topór, a zaraz po tym inwestycja utknie niwecząc jakiekolwiek szybkie rozwiązanie czy ochronę środowiska