Pogonus, sporo postów upłynęło zanim się połączyłem. Napisze zatem z "drugiego końca".

Skoro twierdzisz, że wartość przyrodnicza doliny Rospudy nie jest szczególnie duża, to możesz napisać dlaczego?

Pytanie nie jest przypadkowe. Czym różnią się siedliska orlika krzykliwego i bielika na skraju przemysłowo zagospodarowanej puszczy Białowieskiej nad zalewem Siemianówka od tych nad Rospudą Czy potrafisz powiedzieć "jak małą" wartość ma zachowana pierwotna dolina rzeczna z systemem torfowisk? Pomijając nawet ptaki i ssaki, czy możesz mi powiedzieć czy wiesz jakie są konsekwencje przebicia warstwy wodoszczelnej na torfowisku dla zasobów wód podpowierzchniowych i gruntowych? Jaka jest wartość biotopu ogromnego lasu, który zostanie wycięty - weźmy choćby pospolite dzięcioły duże i ich populację w takim miejscu. A co dopiero mówić o gatunkach rzadkich.

Jeśli ochrona środowiska ma jakiś ważny dla nas wszystkich cel, to polega on na ochronie fauny flory i krajobrazu w możliwie niezmienionej formie dla zachowania bioróżnorodności. W takim pojęciu nie ma "mniej wartościowych" zasobów naturalnych. Są albo ich nie ma, bo już ktoś wcześniej je rozwalił.


Przypadkowo odpowiedziałeś IMHO na najważniejsze - tu nie chodzi o ochronę środowiska, tego się w ogóle nie bierze pod uwagę, ale o utracone zyski tych, którzy już dawno zaplanowali i dążyli do wykonania tego wariantu - kupili działeczki, ustawili przetargi, popłacili łapówki, porobili wyborcze plakaty.