Cytat Zamieszczone przez Fan nr 1
Kubaman a może po prostu ci ludzie boją się żeby im dzieciaki pod tiry nie powpadały.
aaa, doskonale - nowy dyskutant
Otórz ja też myślałem, że zależy im na zdrowiu ich dzieciaków. Niestety, w Augustowie jest na trasie tranzytowej, którą jeżdżą tiry, 10 dużych skrzyżowań i tylko jedne światła . Ani mieszkańcy, ani samorządowcy, ani drogowcy od kilkunastu lat nie zrobili nic, aby rozładować korki w mieście i zapewnić bezpieczeństwo.
Gdybym był na ich miejscu to chyba wolałbym by drogę wybudowano jak najszybciej. Przecież zmiana przebiegu trasy spowoduje opóźnienie inwestycji o całe lata, a oni będą musieli dalej żyć w spalinach i w ciągłej obawie o to czy ich dzieciom uda się zdrowo dojść do szkoły. Dla mnie sprawa jest conajmniej dziwna: ekolodzy podnieśli krzyk tuż przed terminem rozpoczęcia prac przecież już wcześniej musieli wiedzieć jak przebiegać będzie trasa. Dlaczego nie interweniowali wcześniej?
Bardzo duży błąd. Sprawa zaczęła się w 1986 przeprowadzeniem badań Rospudy i planami utworzenia rezerwatu. W 1993 roku drogowcy zrobili studium drogi Via Baltica przez obszary przyrodniczo cenne, w tym Dolinę Rospudy. Pojawiły się pierwsze niepokojące sygnały. Pierwsze protesty miały miejsce w 1998 roku, kiedy utworzono i udostępniono plany realizacji drogi. Dokładnie wtedy "ekolodzy" podjęli pierwsze protesty i próby interwencji u polskich władz. Wajrak był w sprawę zaangażowany już w 2003 roku, kiedy mimo negatywnych opinii biegłych i ekspertów, protestów ekologów i części mieszkańców zatwierdzono nowe plany zagospodarowania uwzględniające przebieg obwodnicy przez tereny chronione. To nie jest żadna nowa sprawa, a dla ludzi interesujących się przyrodą i fotografią przyrodniczą temat jest doskonale znany. Żeby dodać nieco pikanterii, nadmienię, że ekolodzy na razie tylko zapowiadają przypinanie się do drzew, podczas gdy zwolennicy budowy dziesiątki razy utrudniali tranzyt stosując blokady (ech Samoobrona).

Przecież mamy prawo budowlane, każdą decyzję można zaskarżyć. Niech ekolodzy oddadzą sprawę do sądu i tyle. Jak wygrają znaczy się mieli rację
Problem jest taki, że Polska to kraj bezprawia. Proces trwa średnio kilka lat, a w międzyczasie drogowcy sobie dolinę rozkopią, rozjeżdzą i postawią 80% konstrukcji, za publiczne pieniądze oczywiście. Zniszczą środowisko, tak, że dalsze starania będą zupełnie bezpodstawne. UE ma podobno interweniować, ale urzędnicy zapowiedzieli, że wycinka 20 tysięcy drzew i zasypywanie bagna żwirem dla dojazdów ciężarówek rozpocznie się już od sierpnia, czyli za tydzień . Dlatego sprawa jest tak dramatyczna i tak nagłośniona.

PS Oglądałem mapę przebiegu trasy na stronie Greenpeace wynika z niej , że powinni zburzyć Augustów - wybudowali go na terenie puszczy Augustowskiej w obszarze sieci natura 2006 (ale może to tylko błąd mapki).
ochrona przyrody polega na jej ratowaniu przed negatywnym wpływem cywilizacyjnym, w miejscach jej szczególnej wartośći biologicznej. Gdyby sieć Natura powstała kilkaset lat temu, to z pewnością Augustowa by dzisiaj tam nie było, niestety jak sama nazwa wskazuje powstała niedawno. BTW, puszcza istnieje do dziś tylko dlatego, że król docenił jej piękno i objął ochroną (podobnie z kilkoma innymi takimi miejscami w Polsce). Ludzie nie mieli takich przepisów dotyczących środowiska dawniej, a byli mądrzejsi jak widać.

PS II - może budowa tego tunelu (byle nie metodą odkrywkową) stanowiłaby ompromisowe wyjście z sytuacji
.
niestety to nie jest możliwe technologicznie. Przebicie warstw doliny rzecznej nieodwracalnie zmienia jej układ wodny. Rospuda z dzikiej bagnistej doliny zmieni się w pusty strumyk wśród suchych łąk. Do tego minister i drogowcy podali dwa rozwiązania - tunel lub estakadę - dziesięciokrotnie tańszą. Wiadomo co zrobią. Proponowane obejście rzeki byłoby jeszcze o 50 mln tańsze niż estakada i umożliwiałoby finansowanie ze środków UE. A tak, nie dostaniemy ani centa, gwałcąc ustalenia programu Natura 2000.