A co mnie zastanawia to to, ze w takich sprawach najczesciej lokalna ludnosc jest jakas taka strasznie (no jak oni moga) "nieekologiczna"
- wszelkiego rodzaju aktywisci przyjezdzaja zawsze "skadinad"
I to jest co najmniej dziwne i nie napawa entuzjazmem.
Za to w zupelnosci zgadzam sie z tym co napisal Kubaman pod koniec ostatniego posta - korupcja, uklady itp, to jak najbardziej. Ale ekologii do tego nie mieszajmy
BTW, kolo mojego miasteczka jest zaj*** las, zwierzeta, rybki, ptaszki, no ogolnie sielanka... a w polowie przecina go autostrada![]()