Przeczytałem ten wątek od początku do końca nie po to by mieć pogląd na sprawę, ale po to by zorientować się w poziomie dyskusji tu prowadzonej i ew. dowiedzieć się czegoś na temat "protestu". Jeżeli Pogonusa kolega Kubaman zalicza do "grupy osób, którym brakuje wiedzy oraz chęci jej zdobycia" to przepraszam ale co można powiedzieć o Tobie i innych jego interlokutorach. Argumenty i cierpliwe wyjaśnianie "jak krowie na rowie" przez Pogonusa, trafiają....no niestety w próżnię. Kubaman, jesteś inżynierem budownictwa...ok to dlaczego wypowiadasz się w kwestiach, na których się nie znasz? Ochrona przyrody w tym przypadku nie jest jak sądzę domeną Twojej wiedzy i innych "kółek ochrony przyrody". Sądzę, że wyniki pracy fachowców od ochrony środowiska, które są dostępne jeżeli ktoś chce się z nimi zapoznać i ma odpowiedni aparat poznawczy(umie je zinterpretować), które streścił i omówił Pogonus wyraźnie wskazują na przyjęty wariant budowy obwodnicy jako najlepszy. Nie idealny ale najlepszy (najmniej szkodzący przyrodzie, ludziom, najmniej kosztowny w chwili obecnej i w dającej się przewidzieć perspektywie).
Powtarzasz (nie tylko Ty) na tym forum różne nie poparte rzetelną wiedzą sądy dotyczące ochrony przyrody jakby to były prawdy objawione. Zapoznałeś się może z materiałami, które polecał Pogonus? Czy może nie masz "chęci ich zdobycia"?
Oczywiście można pisać - myśleć: korupcja, układ, opinie na zamówienie, co mi tam jakiś profesorek będzie gadał itd. ale czy to są argumenty?? Czy propagandowe filmiki o Rospudzie to są argumenty w dyskusji? Czy felietony Wajraka i zielone wstążeczki u takich "speców" od ochrony przyrody jak .....* (* tu wpisz nazwiska aktórów, polityków, muzyków...) są jakimś argumentem?
Nie odmawiam dobrej woli większości ludzi, którzy bronią Rospudy, uważam tylko, że są niedoinformowani i zmanipulowani.
W wypowiedziach przeciwników budowy drogi w zatwierdzonym kształcie dominują niestety emocje, brak refleksji typu "a może jednak mają rację..?". Zwracam uwagę, że na rozpaczliwe hasło "a może przez Chodorki?" odpowiedzi udzielono właśnie po takiej refleksji, stosunkowo szybko jednak i nie w stylu "walcie się" a życzliwie wyjaśniając, że to bez sensu.
Pytam się: pod jakimi warunkami Szanowny Kolega Kubaman (piszę tak naprawdę bez cienia złośliwości) dałby sie przekonać, że budowa drogi w tym miejscu a nie w innymjest ok??
"jest grupa osób, które mimo iż brakuje im wiedzy oraz chęci jej zdobycia, muszą wyrazić swoje poparcie/sprzeciw dla czegoś czego nie znają i nie wiedzą o co chodzi. Nie zraża ich fakt, że bez większych problemów można im ten brak wiedzy udowodnić, zero zażenowania" brawo!! ...a teraz patrz początek wątku![]()
"Opowieści o komunistach" nie są oczywiście żadnymi argumentami. Jest to trochę wątek uboczny i słusznie, że wydzieliłeś go do innej dyskusji. Jeżeli ktoś zwraca uwagę na metody działania "zielonych" to ma prawo do ich krytyki, a że "zieloni" et consortes są lewakami to chyba nic odkrywczego.
Pozdrawiam