No właśnie niedawno zajrzałem do mediów widocznych (telewizja) i czytelnych (gazety) i spostrzegłem że powstały jakieś obozy ekologów mieszkających na drzewach itp. Stąd może moja reakcja.
A co do papieru - to sami zobaczcie - przejdę raz dziennie piotrkowską i nie wezmę 10 zaproponowanych mi ulotek - oszczędzam 3 kartki A4.
A jak tak dziennie przejdzie i nie weźmie 300 osób, to już jest ryza papieru.
A tam chodzi więcej ludzi i nie tylko raz dziennie.
Ot, po prostu nie biorę ulotek i to między innymi mój wkład w ochronę środowiska. Wolę to niż przyczepianie się do drzew.