Z Waszych postów wynika, że mam przyjąć iż jesteście w pełni merytorycznie przygotowani i kompetentni do całościowej oceny sytuacji odnośnie problemu budowy estakady przrz Dolinę Rospudy, zaś grono ekspertów i opiniodawcza w tym zakresie Państwowa Rada Ochrony Przyrody to banda ignorantów i "szkodników", bo "nie chcą się podporządkować woli mas" i mają odmienne od Waszego zdanie, czy tak?
Demokracja ma to do siebie, że dopuszcza możliwość dyskusji i wyrażania odmiennych zdań, ale pod warunkiem ich rzeczowego uzasadnienia. Nie oczekuję, że będziecie się ze mną zgadzać. Macie przecież prawo do innego oglądu rzeczywistości i tego Wam nie odmawiam (w przeciwieństwie do Was względem mojej osoby!). Zdołajcie jednak obronić zajmowane przez siebie stanowisko i krytycznie rozważyć argumenty strony przeciwnej, a wszystko będzie OK!
Jeżeli jednak widzę, że ktoś ma problem ze zrozumieniem prostej i czytelnej wypowiedzi, to nie pozostaje mi nic innego, jak wierząc w jego potencjalne możliwości intelektualne tylko życzliwie zachęcić go do niewielkiego wysiłku, co też uczyniłem (niestety, okazało się, że bez pozytywnego skutku...).
Sztuka dyskusji polega między innymi na szermierce słowami bez konieczności odwoływania się do obraźliwych epitetów. Takich w moich wypowiedziach pod niczyim adresem nie znajdziecie. A że w równie cięty sposób nie potraficie się bronić, to nie moja wina...