dobra, dobra..
aby rozpocząć budowę potrzebny jest cały łańcuszek działań rządu i administracji lokalnej. Gdyby minister środowiska nie wydał akceptacji, nie byłoby tematu. Teraz kiedy człowiek w Augustowie podlegający temuż ministrowi musiał zatwierdzić ostatni etap, urzędasy piszą, że "to nie moja wina, bo musiałem"
szkoda gadać..