Mam podone odczucia. Beta4 na XP jak i na OS X dziala zdecydowanie szybciej niz Beta3. Przyjemnie sie teraz pracuje. Juz sie tak nie dlawi a znienawidzony komunikat 'working' pojawia sie sporadycznie![]()
Mam podone odczucia. Beta4 na XP jak i na OS X dziala zdecydowanie szybciej niz Beta3. Przyjemnie sie teraz pracuje. Juz sie tak nie dlawi a znienawidzony komunikat 'working' pojawia sie sporadycznie![]()
Janusz,
Old enough to know better - but I do it anyway.
Z rodzimych konwerterów jedynie stareńki File Viewer Utility albo Eos Viewer Utility i BreezeBrowsery są kolorystycznie zgodne z tym co wydaje na świat w postaci jpeg procesor DIGIC (przynajmniej jeśli chodzi o model EOS 10D). DPP ma inny algorytm obróbki i choć faktycznie kolory są bardzo zbliżone to jednak nie do końca. No właśnie - kolory. Nie piszę, że wyplute z aparatu pliki mają "naj" kolorystykę. Mają taką jaka mi osobiście odpowiada. Oczywiście to kwestia czysto subiektywna, ale kiedy dobrze zrobione zdjęcie zapisane jako jpeg (bądź przekonwertowane czysto Canonowymi narzędziami jak wspomniane powyżej) porównam do tego co produkują konwertery firm trzecich to mam nieodparte wrażenie (zaznaczam, że to tylko moje odczucia, choć parę osób które znam ma podobnie), że coś nie gra z kolorami. Pomijam drastyczne przypadki ACR-owej głupawy w zetknięciu z tamtami typu zachód słońca, albo intensywnie żółto-fioletowy kwietnik. Podsumowując pewnie się nie doczekam pełnej zgodności. Dla jednych to zaleta. Dla mnie wada
Ostatnio edytowane przez DigiFoto ; 25-09-2006 o 23:00
To właściwie jest cała odpowiedź
W nowszych aparatach DPP dość wiernie odtwarza to co wypluje Digic. Używam głównie C1, trochę RSP i niewiele Camera RAW. Może się coś zmieni jak będzie release Lightrooma - jako posiadacz RSP mam ponoć dostać LR 1.0 za darmoZupełnie mi nie przeszkadza, że te uniwersalne konwertery wyliczają sobie własne ustawienia - łatwo to skorygowac ustawiając swoje własne preferencje/profile. Kolorki z Digica.... hmmmm.... często bywają nazbyt jadowite. Agresywne wręcz. To wyglada nieźle na ekranie i paskudnie na wydruku/odbitce. Czyli zależy co komu pasuje
![]()
Janusz,
Old enough to know better - but I do it anyway.
Tu się zgadzam w 100%. Zawsze wszelka "jadowitość" kolorystyczna bardzo mi się nie podobała nasuwając skojarzenia z cepeliąGust i widzenie (no nazwijmy ten skomplikowany proces postrzegania i odczuwania kolorów widzeniem dla uproszczenia) kolorów to kwestie czysto osobiste. Ja fotografuję głównie przyrodę i mam swoje wyczulenie na pewne delikatne niejednoznacznosci kolorystyczne konwerterów. Np. szary grunt powinien być szary bez zafarbów a tu często mimo, że balans bieli w aparacie ustawiony prawidłowo i podgląd jpegowy w miarę ok z konwertera typu C1 czy ACR dostaję czasem lekkie zboczenia szarości w stronę fioletu. Zresztą każdy kto się bawił w RAW poda ze 100 innych przykładów. Oczywiście łatwo to skorygować i po sprawie. Pomijam oczywiście jako niezbędnik posiadanie prawidłowo skalibrowanego monitora
no a laby z ich mniej lub bardziej kompetentną obsługą pozostawiam bo to temat na osobny wątek. Tak czy siak Ligtroom przypadł mi do gustu. Trzeba tylko poczekać aż dojrzeje, okrzepnie trochę.
Dalej nie ma soft proofing... :-(
Canon 20d + Tamron 28-75/2.8 + Canon 70-200/4L + Speedlite 550ex
A po co Ci to? - LR to najwyraźniej część PSa - nawet nazwa już jest PS-LR i wołanie RAw-ów bezpośrednio do PSa i to mozesz sobie później cyzelowac w PSie. C1, RSP/RSE też nie mają proofingu. To konwertery RAWa mające wołac RAW do określonej przestrzeni np. ProPhoto i tyle.
Janusz,
Old enough to know better - but I do it anyway.
A ja tak technicznie zapytam. Mam ALR B3 (nota bene muł okropny) ale teraz zasysam B4. I stąd pytanko, czy B4 upgraduje B3 czy też instaluje sie jako samodzielny soft. Innymi słowy czy mogę sobie spokojnie wywalić B3 i załadować B4?