Ta "kiszka" od adobe jak ja nazywasz to przynajmniej efekty produkuje przyzwoite i nie trzeba czekac az laskawie naprawia bugi softu po premierze, na ktory sie wybulilo kilka stow. Co wiecej, jak narazie Adobe umozliwia uzytkowanie calkowicie za darmo, wiec nie wiem jak on jest drozszy... Doplacaja do aperture?