Trochę trzeba było porzeźbić. W tej częsci nakładanej na body jest metalowy szkielet, trzeba było go obciąć, w części do lampy jakieś plastiki piłowałem. Jakąś godzinkę mi to wszystko zabrało. Gniazda przykleiłem na poxipol, każde do jednej z połówek obudów końcówek przedłużacza tak, aby można było mimo sklejenia je rozkręcać. Polutowałem kabelki, poskręcałem i gotowe. Generalnie trzeba mieć czym i w miarę umieć rzeźbić żeby to sobie wykonać.Zamieszczone przez Mixer