@minek:

Chwilka, chwilka....
Zatrzymajmy się jeszcze na samym początku tego całego procesu tj. tej liniowej rejestracji przez matrycę. Weźmy taki przykład z 3 prostokątami: czarny, szary 50% i biały 100% (scena oczywiście jest oświetlona jakoś). Od czarnego (zakładam idealny czarny) nie odbije się światło, od szarego odbije się 18%, od białego odbije się 100% padającego światła. Pomijając całkowicie fakt jak widzimy (na tym etapie) i przyjmując że nie ma żadnego przekształcenia nieliniowego, do naszych oczu jak i na matryce wpada to odbite światło od sceny: 0%, 18%, 100%. Matryca zarejestruje to liniowo (i chwała jej za to), następnie przetwornik przetworzy to na plik np. JPG który sobie wyświetlimy. Plik ten wyświetlony na monitorze wyświetli nam 3 prostokąty, które będą odpowiednio świeciły: 0%, 18%, 100% jasności monitora.
I teraz patrzymy na scenę jak i na wyświetlony plik. Do naszych oczu ze sceny docierają 3 prostokąty (z odbicia światła): 0%, 18%, 100%, a z monitora dociera "świecący" już plik: 0%, 18%, 100%. A jak człowiek widzi jest IMO mało istotne, bo oba przypadki zobaczy/zarejestruje/przetworzy przecież TAK SAMO.