Ja uważam 50 mm za jak najbardziej portretowy obiektyw-z cropem czy bez. Z tą 50 jest tak samo jak z tanim winem: Tanie wino jest dobre, bo jest dobre i tanieW najbliższym czasie właśnie sobie zamierzam ją kupić do portretów, gdyż na 100mm mnie nie stać... Znajomy fotograf używa naprzemian 50 mm i 100-to zależy od tego jak duże jest studio i jak daleko moze odejść od osoby, albo od tego co chce kadrować. 50 robi raczej całą sylwetkę, a 100 samą twarz. Przy 50 mm wg mnie nie powinno być przerysować.