Ostrzegę Was... nie pomylcie poxiliny z poxipolem :P
Poxipol się trudniej nakłada i się pieruńsko grzeje (aż parzy w łapska, nie da się tego utrzymać, ledwo zdąrzyłem wygnieść kształt i już musiałem łapę zabrać). Puki co z chwytem z poxipolu jest o niebo lepiej, jednak i tak będę musiał skoczyć po poxiline :P