Ludzie zawsze coś znajdą. Body jak w stopce, targane i szargane po lotniskach, w deszczu i kurzu, po 10 godzin dziennie w łapie z ciężkimi szkłami, na ślubach i weselach też nie były rozpieszczane i.... NIC. Nawet na milimetr NIC i NIGDZIE nie odłazi. I to nie tylko u mnie. U wszystkich znajomych i kolegów mających Canony (a naprawdę sporo tego jest), nigdy o takich problemach nie słyszałem. Więc bez paniki z tymi niedoróbkami.