Cytat Zamieszczone przez pejot
Vitez, masz dwa obiektywy do wyboru- z ryską i bez ryski. Oczywiście ten z ryską robi zdjęcia tak samo jak ten bez- jest na tyle mała, że nie ma żadnego wpływu na jakość zdjęcia. Ciekawi mnie, który wybierzesz. Pewno ten z ryską. Przecież nie jesteś paranoikiem.
Ryska na obiektywie ma wplyw na jakosc zdjec (o ile jest na ktorejs z soczewek, lub przy srubkach - swiadczy ze byl rozkrecany). Ryski na body nie wplywaja na jakosc zdjec. Wiec przyklad dales "od czapy" :P , nie porownujmy rys na soczewkach do rys na LCD .

Co do folii... jak miałem A60, LCD podrapał się dość szybko, jak sprzedawałem go po roku używania, miał dwie ryski i jeden punkcik, jakby ktoś zrobił dziurkę szpilką. Myślę, że gdyby LCD był w lepszym stanie, za aparat dostałbym z 10 zł więcej. Po to właśnie są folie, nie sądzę, że ludzie tak drżą o swój sprzęt
A cala reszta tego A60 nie byla naruszona tylko na LCD ryski i punkcik? Myslisz ze tylko stan LCD mial wplyw? Podejrzewam ze byly ryski nie tylko na LCD wiec wg mnie nie ma sensu nadal "obszarowe" chronienie aparatu.

Miałem w pracy 300d, był używany dość ostro (zdjęcia w firmie, wypady do magazynu, uropy szefa...)- ne zauważyłem żeby LCD był w jakimkolwiek stopniu naruszony. Tak samo jest z moim 300d.
I tak samo jest z moim 10D po 10 mies uzytkowania (niekoniecznie delikatnego ).

CO do oklejania... wczoraj na spotkanku Fotowawy byl kolega z mocno oklejonym, podrapanym, wyraznie uzywanym, najprawdopodobniej reportersko Nikonem D1X ... komentarz ludzi byl "ciekawe kiedy zlodzieje sie kapna ze jak oklejony to musi byc drogi bo teraz taka moda na oklejanie" - cos w tym jest