szumy rosna gdy swiatlo ktore pada na matryce potrzebuje wzomcnienia .. a wtedy nie dosc ze sygnal jest podbijany sztucznie co ma wplyw na jakosc... to nastepuje to, przez podanie wiekszej dawki pradu.. a to wiaze sie z wydzielaniem ciepla co w rezultacie daje rowniez wiekszy szum...
... im ciasniej na matrycy a elementy mniejsze, tym dostaja one mniej swiatla i to sztuczne wzmacnianie jest niezbedne...
20d ma wiecej upchanych pixeli ale dziala to troche inaczej nie taki F828... po prostu w canonie udalo sie przebudowac calkowicie matryce uzyskujac na niej dodatkowe wolne miejsce przenoszac w zupelnie inne miejsce jakies tam pierdułki.. nie pamietam jakie wiec nie biore sie za okreslenie ich nazwy ;-)
napewno szumy nie rosna liniowo... bo tak jak napisal Tomek, gdyby dac powiezchnie 1m2 i na tym umiescic jeden pixel o rozmiarze powiedzmy 1mm2 ... a potem dodamy 2gi taki sam, to teoretycznie szumy powinny wzrosnac 2x .... ale nie wzrosna wogle.. bo nadal beda dostawaly tyle samo swiatla - po prostu nie przeszkadzaja sobie... a ich wielkosc nie jest ograniczona niczym.... poza fantazja konstruktorow ;-)