zamiast ingerowac w konstrukcje obiektywu prosciej jest poszerzyc wewn. srednice w pierscieniach (to jest poprostu kawalek plastiku) - 10 min z dobrym pilniczkiem rozwiazuje sprawe ;-)
zamiast ingerowac w konstrukcje obiektywu prosciej jest poszerzyc wewn. srednice w pierscieniach (to jest poprostu kawalek plastiku) - 10 min z dobrym pilniczkiem rozwiazuje sprawe ;-)
Tak, ta metoda jest dużo bezpieczniejsza i lepsza w tej konkretnej sytuacji. Natomiast mniej uniwersalna, bo nie załatwia problemu podłaczenia EF-S do FF czy telekonwerterów (tych raczej nikt nie bedzie podlaczac do szkiel EF-S, ale na wszelki wypadek wspominam).
Pzdr,
jotes25