Zidane: mówiłeś coś?
Materazzi: Spieprzaj dziadu!
Zidane:...




Słuchajcie, a tak serio: jeśli ikona futbolu, doskonały piłkarz i wielki fachowiec okazuje się zwykłym draniem, kmiotem i prymitywnie bije z zaskoczenia przeciwnika, to pod żadnym pozorem nie zasługuje na miano Sportowca. Sport to kultura i zasady, których się nie łamie. Inaczej jest po prostu sprawną maszynką do kopania. Klasa ZiZou okazała się być klasą podwórkowo-zadymiarską, i nie rozumiem dlaczego tak bardzo interesuje wszystkich, co powiedział mu Materazzi. Mógł powiedzieć cokolwiek najgorszego, ale za czyny Zidana odpowiada Zidane.

Potępiam go z całego serca.