hehehe...a ja nie tknę w życiu sushi, kalmarów i innego śliskiego paskudztwa - mimo, że tzw. "światowi ludzie" mają to w swoim stałym programie dnia :-)Zamieszczone przez muflon
hehehe...a ja nie tknę w życiu sushi, kalmarów i innego śliskiego paskudztwa - mimo, że tzw. "światowi ludzie" mają to w swoim stałym programie dnia :-)Zamieszczone przez muflon
1, czarne i białe szkiełka + worek gratów... ale chyba i tak nie umiem robić zdjęć...
Jaki z tego wniosek? Ano zapewne, jeśli chodzi o kulinaria, jesteśmy nieświadoma szara masa, bez gustu, której wystarczy dowolna papka z hipermarketu - i tak nie zobaczy różnicy. No bo jak to tak to... homara nie lubić?!Zamieszczone przez bundy
![]()
Nie no ale ja na serio pytam. Czy to znaczy że jestem totalne bezguście, beztalencie i w ogóle pogarda jeno zostaje, że śmiem się wypowiadać na forum związanym z fotografią?
A co byś powiedział o kimś kto popatrzyłby w twoje kody/serwer/linuxa/whatever i powiedziałby: "....nie robi to żadnego, ale to żadnego wrażenia..."Zamieszczone przez muflon
![]()
Bikmaka każdy potrafi zjeść ale np. homar wymaga bardziej swiadomego gryzacza![]()
O, kolego "pewnych spraw nie mozemy przeginać". Widziałeś kiedyś jak sie ludzie męczą z BM w McD ? Jak rozdziawiają buzie prawie do wypadnięcia z zawiasów żeby ugryźć tą bułę ? Jak sos ścieka im po policzkach i po brodzie, jak sałata wchodzi im do nosa.. Widziałeś ? To co Ty wiesz o Big Macu ? :wink:Zamieszczone przez Diego
5DII 24105f4L S7030045,6APODG 501.8II 430EX wyposażona w ponton VS600R![]()
MOJE PSTRYKI NA CB& GALERIA NETOWA
później, późnym popołudniem, gdy cienie będą dłuższe i smutniejsze niż są..
Bikmaki to ja mam na cmentarzuZamieszczone przez kami74
ps. przypomiala mi sie scena na parkingu z SuperSizeMe... ta z zestawem powiększonym. :\
Jawol.
Wyciąć, wytłuścić, przykleić.
Dla potomnych.
PS. Ach, i po Dali jeszcze pojedź. Koniecznie po Dali pojedź!
EOS is SILENCE
"Enjoy the silence."
---
Wróciłem...!
analog & digital / black & white / calm & easy...
Panowie, ale przecież ten przykład obnaża dwie strony medalu. Po pierwsze, i tu zgodzę się z wami, że istnieje coś takiego jak moda i presja środowiskowa, która zamiast poszerzać horyzonty ludziom wraźliwym wpycha ich w szuflady, tylko te z naklejką "art". Z drugiej strony, i to do mnie bardziej przemawia pokazuje jak poprzez internet i kulturę masową generalnie każdy ignorant i frustrat może sobie pojeździć po innych, choćby nie miał podstawowych wiadomości, wyczucia i sam sobą nic nie prezentował. Komentarze w stylu "ta foka jest nieostra" wywołują u mnie niekontrolowane wypowiadanie wulgarnych słów. Nie dlatego, że lubię nieostre fotki, ale dlatego, że to stało się wyznacznikiem artyzmu w fotografii. I tu pojawia się paradoks - z jednej strony aby fotografia miała sens trzeba mieć widownię, z drugiej, jeśli są to szablonowi klienci pakowni, sklepów z tanim winem, fani Jackass'ów oraz amatorzy rozwiązań w postaci plastikowych lalek z kapslem na plecach, to nie ma to najmniejszego sensu.
Czy Kaplica Sykstyńska wywoływała by tyle wzruszeń, gdyby nie były one napędzane marketingiem i świadomą polityką promocyjną? Odpowiedź jest oczywista - niewielu ludzi ma wrodzony dobry gust, edukacja jest konieczna.
Myślę, że jest jeszcze jeden ciekawy aspekt: Cartier nigdy by nie pokazał fotki w necie w ten sposób. Dawniej trzeba się było wybrać na wystawę, pogadać z autorem, wysłuchać prelekcji. Albo kupić album i poczytać wprowadzenie, dowiedzieć się czegoś, wysłuchac opowieści. Wtedy ta fotka miałaby więcej uroku, a tak jest po prostu średnia.
Artyzmu? W życiu. Co jak co, ale na pewno nie można powiedzieć, że głównym wyznacznikiem "ahtystycznej" fotki jest dziś jej ostrość. Wręcz przeciwnie - przecież dobrze znasz receptę na wygranie większości konkursów fotoZamieszczone przez Kubaman
wyżej nawet chyba gdzieś cytowałem :-D