No tak tego pytania to nie przemyślałem.
LemonR
No tak tego pytania to nie przemyślałem.
LemonR
Pozwolę sobie rozszerzyć tytułowe pytanie. Załóżmy, że nasz Canon już na pewno rozróżnia szkła poniżej i powyżej f2.8.
Pytanie: Czy ważna jest tu faktyczna jasność szkła mierzona jakoś światłomierzem aparatu czy jedynie ta podawana przez elektronikę obiektywu? Innymi słowy czy po założeniu jakiegoś obiektywu M42 powiedzmy f/1.8 bez żadnego chipa na adapterze (rozpoznawany jako f/0.0) będzie on traktowany jako nadający się do dokładnego ostrzenia krzyżowego, czy może focus zostanie przy ustawieniach typowych dla obiektywów ciemniejszych od f2.8?
z moich doswiadczen wynika, ze jakby nie kombinowal na M42 sie autofokusa nie uruchomi. chocby skaly sraly
w wypadku M42 to szajsegal - i tak zasuwasz nadgarstkiem i tak i to jak czujniki odpowiadaja na to nie ma najmniejszego znaczenia![]()
chipowanie przejsciowki daje tu tylko potwierdzenie ostrosci, ktorego mozliwosc zalezy z kolei od zakresu pracy swiatlomierza w danym czujniku AF.
kazda dzialka otwarcia na szkle wiecej daje dzialke wiecej swiatla dla swiatlomierza i ewentualnie umozliwia (jesli za ciemno) lub uniemozliwia (jesli otwarcie "zrobi" za jasno) potwierdzenie ostrosci.
typ czujnika nie ma tu znaczenia, a jedynie jego oddalenie od centrum klatki. czujnik centralny ma zawsze szerszy zakres rozpietosci ekspozycji niz czujniki dalej oddalone od srodka
No to jeszcze innymi słowy:
Czy po założeniu na obiektyw M42-f/1.4 chipa f/1.4 czujniki focusa aparatu bedą działać tak samo jak po założeniu tego samego M42-f/1.4 z chipem zaprogramowanym na maksymalną przesłonę na przykład f/4?
I odwortnie - czy założenie chipa f/1.4 na obiektyw o faktycznej maksymalnej f/4 włączy precyzyjne czujniki (jak poniżej f/2.8 ) czy nie da się oszukać i jakimś cudem wykryje, że obiektyw jest za ciemny?
No i oczywiste, że tu chodzi o czystą teorię (auto-)fokusa wiec nawet "skały srać" mogą... ;-)
Ostatnio edytowane przez ewg ; 04-12-2006 o 20:57 Powód: dopiero teraz zauważyłem błedy - przepraszam
Jakoś strasznie zamotałeś pytanie. Ogólnie AF działa na zasadzie kontrastów więc jeżeli jakiś obiektyw będzie lepiej "przenosił" kontrasty to pewniej będzie działał AF. Pozatym na M42 musisz przymykać więc ilość światła docierającego do czujników (a co za tym idzie zdolność do rozpoznawania kontrastów) maleje. Na zwykłym obiektywie ostrzysz na pełnym otworze i w momencie robienia zdjęcia jest domykany, więc sytuacja różna. Jeżeli będziesz ostrzył na przymkniętym obiektywie M42 do np. f/8 to nie będzie raczej różnicy czy to obiektyw f/1.4 czy f/2.8 bo w obu ostrzysz na f/8
40d + m42 58-500 + EF 18-75
"osiagnales szczyt w lizaniu viteaza" - by dan7770
Nie wykryje, tak samo jak nie wykryje TCx2 z zaklejonymi stykami założonego na 70-200/2.8. Ale w warunkach innych niż przysłowiowe letnie, słoneczne południe, efekt może być gorszy niż gdyby nie użył "lepszych" sensorów. To ograniczenie do f/2.8 to nie jest (do końca ;-)) wybryk marketingowy, ale bierze się z konkretnych własności czujników.
Sorry, za "zamotanie" - poprawiłem conieco moje powyższe.
Praktycznie rzeczywiście M42 zwykle jest już przymknięty przy pomiarze, ale jeszcze raz powtarzam, że założenia są czysto teoretyczne w celu zrozumienia samego czujnika AF, czyli niczego nie przymykamy.
Co do TCx2 to rozumiem, że jak "z zaklejonymi stykami" to jest to jakiś converter pomiędzy obiektywem a korpusem z przeniesieniem całej elektorniki obiektywu. Ale równie dobrze możnaby przeprowadzić test z jakimś równie przyciemniającym TC nakręcanym u wlotu szkła, czyli bez elektroniki.
skoro "efekt może być gorszy niż gdyby nie użył "lepszych" sensorów", to chyba robi się ciekawie...
AF working range: -0.5 - 18 EV (at 20°C, ISO 100)
to jest z 350D i tak samo ma np. 400D więc oba pracują w takim samym zakresie.....
Czysta pieńdziesiątka + siakieś szkiełka.....+ LowePro Nova 1AW + Velbon DF50 + całkowity brak czasu + coś tam jeszcze