Nie no spoko, po prostu strach sprzedawac cokolwiek klientowi, ktory w przypadku problemu z przesylka podpieprza Cie w kazde mozliwe miejsce.
Oczywiscie nie ma watpliwosci ze gosc zawalil sprawe, nie dosc ze zle zapakowal towar to jeszcze zapomnial o fakturze i gwarancji. Oczywiste jest ze teraz jest w plecy 1300 zeta i moze mu nie jest latwo tak po prostu wyskoczyc z tych pieniedzy.
Oczywiscie moze gosc jest wrednym skur* i od poczatku chcial Cie oszukac, specjalnie wyslal lampe z peknietym palnikiem, bez gwarancji i faktury, liczac na... hmm... no wlasnie na co
Tak czy inaczej, sorry, moze i nie na miejscu ten moj zart w pierwszym mailu. Tez bym sie wkurzal na Twoim miejscu.