Sigma przy wszystkich swyoich zaletach ma jedną potężną wadę: zakres ogniskowych.

Fujinon ogarnia na Fuji ekwiwalent 24-82,5 mm, a Sigma zaledwie 25,5-60 mm, a na RF to jest 27,2-64 mm, czyli ani to szeroki kąt, ani portretówka. Fujinon na RF robiłby za 25,6-88 mm, czyli byłby bardziej nadający się i do portretu, i do krajobrazu. W systemie RF brakuje jasnego obiektywu o zakresie 15-50 mm, i się nawet muchy nie gonią, że coś takiego powstanie. Obie te Sigmy, co ostatnio wyszły, czyli f/2,8 18-55 mm i f/1,8 17-40 mm, to są takie same substytuty jasnego, standardowego zooma, jak margaryna przy maśle. Mało jest jedno, a margaryn w hooy!