Owszem, męczę się z tym R7, bo mnie akurat nie stać obecnie na zmianę sprzętu, a ten ma jedną-jedyną rzecz, która jest dla mnie użyteczna, czyli matrycę 32 MP. Jeżeli jeszcze o jakimś Canonie myślę, to o używanym 90D, który ma taką samą matrycę, ale nawet lepiej z niej wychodzą zdjęcia obrobione moją metodą, niż z R7. Żadnego nowego Canona już w życiu nie kupię, bo mam po dziurki w nosie polityki tej firmy, i rzygać mi się na nią chce.