Tak sobie patrzę, czytam i myślę.
Za pomocą poziomego horyzontu, małej głębi ostrości i rozmazania nie uzyskasz (prawdopodobnie) satysfakcji. Spójrz na zdjęcia Dawida Gaszyńskiego. Tam wszystko jest ostre, ruch zamrożony, a mimo to czuć dynamikę wydarzenia sportowego. Myślę, że sedno jest w poznaniu specyfiki fotografowanej imprezy - w Twoim wypadku wyścigów, skoków czy ujeżdżania - fotografowanie właściwych momentów, w których widać ruch i wysiłek konia oraz jeźdźca lub koni i jeźdźców. Bohaterzy powinni być w jakimś kontekście pokazującym istotę takich zawodów.
Zdjęcia, które pokazałeś - bez urazy - to dobre technicznie obrazki do katalogu imprezy.