Zawodowiec odliczy VAT i wpuści zakup w koszta.
135/1.8 staje się zbędny, pomniejszając jego kwotę zakupu mniej dopłaci do 50-150 o uniwersalności nie wspomnę.
Samyang to pompka z ograniczeniami w sensie wysuwanej przedniej soczewki i zmianą kąta widzenia w trakcie ostrzenia.
Dla filmowców w szczególności gimbalowców jest to dużo lepszy wybór, on nie oddycha i nie zmienia środka ciężkości.
Ktoś kto kupuje A1 czy A9 z najnowszą numeracją nie chce mieć sztucznego ograniczenia FPS, jest w stanie dopłacić aby mieć pełną prędkość.
Lepiej jest mieć niż nie mieć 2.0 vs 2.8 na dużym końcu.
Nie siedzę w Sony, ale niezależnie od systemu jak bym potrzebował takich ogniskowych, to pewnie bym wydał tyle ile sobie winszują.
Na szczęści poza zakres 85mm wychodzę raz na ruski rok.